Gdy gasną światła…

Gdy gasną światła…

i otula depresja.

Depresja jest jak ten ostatni letni deszcz… Jeszcze przed chwilą świeciło słońce i pamięć o nim wciąż jest przechowywana. Zsiniałe niebo i potok łez… Nie słychać już ptaków. Zamilkły? Czy też tak jak słońce, są za tą osłaniającą wszystko ciężką chmurą? Robi się chłodniej, zimniej…

Depresja wynosi najpierw na szczyt, w perfekcjonistycznym samodoskonaleniu, w pośpiechu, w ciągłym wymaganiu od siebie więcej i więcej… By stać się oprawcą podcinającym skrzydła i popychającym w przepaść.

Depresja powoduje opuszczanie siebie, nie pozwalanie sobie na BYCIE, poczucie że się nie zasługuje… Nie czuć, wegetować, przetrwać…

Nieleczona depresja jest śmiertelna. Najpierw oddziela od ludzi, tworzy bariery, izoluje od świata. Doprowadza do samobójstw, obniża odporność, wywołuje szereg chorób, które zasłaniają ich źródło – depresję. Jest jak czad, który niepostrzeżenie dostaje się do organizmu i cicho zabija…

Rozejrzyj się dzisiaj wokół. Znajomi, przyjaciele, rodzina, nieznajomi… Może ktoś Cię dziś potrzebuje? Może ktoś czeka na Twoją obecność, słowo, wspólne milczenie, życzliwość? Może sam tego potrzebujesz? Bądźmy ze sobą bliżej.

Agnieszka Anna Wojnowska – psychoterapeutka, certyfikowana specjalistka psychoterapii uzależnień, pedagog i socjolog, autorka artykułów PsychoterapiaHumanistyczna.Online.

Dodaj komentarz